fot. Image by Darko Stojanovic from Pixabay
fot. Image by Darko Stojanovic from Pixabay
Wielu poszkodowanych pacjentów zadaje sobie pytanie, czy możliwym jest ubieganie się o odszkodowanie za błąd popełniony przez lekarza. Wątpliwości związane są przede wszystkim z tym, iż niekiedy choć poszkodowani przekonani są o swych racjach, nie zdają sobie sprawy, że w sporze z placówkami medycznymi nie są bez szans.
Rozpoczynając ten temat należy zaznaczyć, że zgodnie z ogólnymi zasadami prawa cywilnego odpowiedzialność odszkodowawcza uzależniona jest od dwóch podstawowych czynników. Do jej powstania po pierwsze niezbędne jest wystąpienie szkody, za którą najprościej rzecz ujmując, przyjmuje się dodatkowe koszty leczenia oraz cierpienie fizyczne i psychiczne poszkodowanego. Co do zasady szkoda musi ponadto wynikać z zawinionego działania, przy czym wina może mieć postać winy umyślnej lub niedbalstwa.
Pomiędzy jednym a drugim, czyli szkodą i działaniem, musi jednak istnieć tzw. normalny związek przyczynowy, czyli taka zależność, w której bez zawinionego działania szkoda nie wystąpiłaby, a jednocześnie szkoda jest normalnym następstwem konkretnego działania.
Oczywiście to strona, która dochodzi odszkodowania i zadośćuczynienia zobowiązana jest do udowodnienia wszystkich powyżej wskazanych elementów, co w przypadku tzw. spraw medycznych z różnych względów może powodować duże trudności. Przede wszystkim niekiedy wręcz niemożliwym jest udowodnienie sygnalizowanego wyżej związku przyczynowego, gdyż przepisy dość restrykcyjnie regulują jego konstrukcję i rozumienie.
W orzecznictwie przyjęto jednak, że właśnie ze względu na specyfikę spraw medycznych rygory dowodowe ulegają złagodzeniu. Dzieje się tak dlatego, że nie zawsze poszkodowany ma możliwość jednoznacznego wykazania wszystkich elementów niezbędnych do przypisania winy konkretnemu podmiotowi i przyjęcia związku przyczynowego pomiędzy jego działaniem a powstałą szkodą.
Warto przywołać np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 5 maja 201 6r. w którym sąd ten stwierdził, że w sprawach o naprawienie szkód medycznych wykazanie przez poszkodowanego pacjenta przesłanek odpowiedzialności zakładu opieki zdrowotnej jest zadaniem ogromnie trudnym, a niekiedy wręcz niewykonalnym. Nie można zatem wymagać od poszkodowanego wykazania, że przyczynę zakażenia stanowiło konkretne zaniedbanie. Wystarczające jest wykazanie dostatecznej dozy prawdopodobieństwa.